Wygraliśmy

WYGRALIŚMY POMÓWIENIE O PEDOFILIĘ w I INSTANCJI

To było jedno z najbardziej drastycznych pomówień ojca o zgwałcenie własnego 4-letniego syna. Pomówienie pochodziło od matki dziecka – silnie zdemoralizowanej emerytowanej tancerki w nocnych klubach i prostytutki, która nie potrafiła znieść faktu, że ojciec ma tak wspaniałą relację z dzieckiem. Klientowi przedstawiono zarzut, że zgwałcił własnego syna poprzez włożenie penisa do odbytu dziecka. Potwierdzeniem na zaistnienie tego zdarzenia miał być siniak na pośladku dziecka, który zaniepokoił jego matkę – byłą partnerkę naszego Klienta. Prokuratura błyskawicznie wniosła akt oskarżenia do Sądu, bez żadnych badań podejrzanego ani bez obciążających zeznań ze strony dziecka.
W zasadzie całe żmudne postępowanie dowodowe – na nasz wniosek – przeprowadził Sąd. Kiedy przebadano naszego Klienta, okazało się na przykład, że jego penis ma długość 30 cm i gdyby naprawdę został włożony do odbytu 4 –letniego syna, obrażenia u dziecka byłyby niewspółmiernie bardziej rozległe niż niewielki siniak na pośladku. Biegli – biorąc pod uwagę anatomię oskarżonego i dziecka – uznali wersję o zgwałceniu za niemożliwą do zaistnienia. Klient został uniewinniony przez Sąd I instancji. Prokuratura nie złożyła apelacji od wyroku, więc wyrok uprawomocnił się.


WYGRALIŚMY APELACJĘ SKAZANEGO ZA ZGWAŁCENIE

W dzisiejszych czasach – po nagłośnieniu akcji #meetoo oraz publicznym napiętnowaniu molestowania kobiet – chyba nikt nie odważyłby się zadać pytania w stylu czy można zgwałcić prostytutkę? Istota tej sprawy nie dotyczy tej kwestii, tylko profesjonalnych sztuczek, na które panie wykonujące nastraszy zawód świata łapią swoich naiwnych klientów.
Jednym z tych naiwnych był nasz Klient, który po 30 latach małżeństwa chciał przeżyć przygodę z prostytutką. Wypad do agencji towarzyskiej wydawał mu się nie do przyjęcia, więc za pośrednictwem Internetu znalazł prostytutkę młodszą od siebie o 30 lat, której słono płacił za każdą schadzkę. Po pewnym czasie dał się złapać na łzawe opowieści tej sprytnej manipulatorki, że jest matką samotnie wychowującą dziecko i potrzebuje stałej normalnej pracy. Nasz Klient – jako typowy naiwniak – zatrudnił ją w swojej firmie w charakterze sekretarki. Od tego momentu zaczęły się jego problemy! Młoda kobieta miała dużo swobody w podejściu do swoich obowiązków zawodowych. Miała płacone za spędzanie ośmiu godzin dziennie w pracy, a w rzeczywistości wpadała tam na 2-3 godziny. Kiedy nasz Klient zawracał jej uwagę na niewłaściwe wykonywanie obowiązków służbowych, zagroziła, że opowie żonie o ich romansie i oskarży go o molestowanie. Kiedy nasz Klient chciał ją zwolnić z pracy, spełniła swoje pogróżki – najpierw opowiedziała ze szczegółami żonie naszego Klienta o romansie, a następnie pomówiła go o zgwałcenie.
  Nasz Klient to znana osoba w średniej wielkości mieście w Polsce, więc wiadomość o jego zatrzymaniu i aresztowaniu trafiła na pierwsze strony nie tylko lokalnych gazet, ale i do większych mediów. Całe życie tego człowieka runęło!
Prokuratura przedstawiła mu zarzut zgwałcenia prostytutki, w której pochwie znaleziono materiał genetyczny należący do innego mężczyzny niż nasz Klient. Drugi przedstawiony naszemu Klientowi zarzut dotyczył doprowadzenia tej kobiety do obcowania płciowego poprzez nadużycie stosunku zależności, gdzie kobieta za każde zbliżenie otrzymywała od naszego Klienta sowite wynagrodzenie, niezależnie od pensji, która pobierała jako sekretarka oraz dodatkowo otrzymała jeszcze samochód! Klient zaangażował naszą Kancelarię po tym, jak Sąd I instancji skazał go na 6 lat pozbawienia wolności za ww. zarzucane czyny. Poza wnikliwą analizą akt sprawy przez adwokatów i profesorów prawa z naszej Kancelarii, detektywi wraz z dziennikarzami śledczymi współpracującymi z naszą Kancelarią przeprowadzili śledztwo, którego wyniki okazały się szokujące.  Powodów do złożenia apelacji było mnóstwo i w efekcie Sąd II instancji uwzględnił naszą apelację.

WYGRALIŚMY KASACJĘ W SPRAWIE SKAZANEGO ZA PEDOFILIĘ

Każdy z nas ma jakąś ciemną stronę, którą na co dzień ukrywa, wcielając się w różne role społeczne. Nasz Klient przez wiele lat spokojnie żył ze swoim sekretem, aż pewnego razu trafił na dziewczynę, która okazała się być 14-latką, chociaż w wymienianych z naszym Klientem smsach i mailach pisała, że ma 18 lat. Przed spotkaniem w realu przesyłała mu także swoje zdjęcia w pełnym makijażu, nago i przedstawiające uprawianie nietypowego seksu z innym mężczyzną, które wskazywały na dojrzałość płciową dziewczyny oraz bogate doświadczenie w sferze seksu. Po skonsumowaniu internetowej znajomości, dziewczyna wyjawiła naszemu Klientowi, że nie ma skończonych 15 lat i że marzy o torebce marki Louis Vuitton, a także, że jeśli nasz Klient kupi Jej taką torebkę, to da mu spokój, a jeśli nie, powie rodzicom, że została przez niego zgwałcona. Nasz Klient nie uległ szantażowi i w niedługim czasie otrzymał wezwanie do Prokuratury w charakterze podejrzanego o czyn z art. 200 § 1 k.k., czyli o czyn pedofilski. Okazało się, że dziewczyna nie miała skończonych 15 lat i nasz Klient trafił na kilka miesięcy do aresztu śledczego. Sądy I i II instancji uznały za wiarygodnego świadka roszczeniową 14-latkę i skazały naszego Klienta na 4 lata pozbawienia wolności.
  Wprawdzie nasz Klient w swoich wyjaśnieniach mówił, że sądził, iż dziewczyna ma 18 lat i miał uzasadnione podstawy, aby tak sądzić, ale w procesie był bierny, nie bronił się, a „pokrzywdzona” 14-latka oraz Prokuratura byli niezwykle agresywni i ofensywni i to oni przekonali Sądy do swoich racji, pomimo słabych dowodów.

PEDOFILSKIE POMÓWIENIE

Dopiero, kiedy nasza Kancelaria wkroczyła do sprawy na etapie kasacji i bardzo mocno wyeksponowała dowody, wskazujące na to, że nasz Klient miał prawo sądzić, że „pokrzywdzona” ma 18 lat: wyzywający wygląd, mocny makijaż, bogate doświadczenie seksualne zanim podjęli współżycie, frywolność i swoboda w sferze seksu, a także profesjonalne umiejętności w tej dziedzinie, Sąd Najwyższy dostrzegł absurd sytuacji i wygraliśmy! W efekcie Klient został uniewinniony z uwagi na fakt, iż działał pod wpływem błędu co do wieku dziewczyny, który jest jednym ze znamion przestępstwa i był to błąd usprawiedliwiony.


WYGRALIŚMY KASACJĘ W SPRAWIE O POMÓWIENIE

Nasz Klient jest pracownikiem naukowym w średniej wielkości mieście na południu \Polski i człowiekiem o bardzo wysokiej kulturze osobistej. Jego problemy zaczęły się, kiedy zakupił dom, sąsiadujący z posesją pieniaczy i awanturników, pasjonujących się dokuczaniem sąsiadom. Wtedy zaczęły się wyzwiska, pomawianie, dokuczanie i uprzykrzanie życia na wszelkie możliwe sposoby przez natrętnych sąsiadów, którzy na Policji, w Prokuraturze i w Sądzie zgrywali świętoszków i wszystko uchodziło im płazem, zwłaszcza że byli skoligaceni z miejscową Prokuraturą. Rozbestwieni poczuciem bezkarności, zaczęli słać skargi do przełożonych naszego Klienta na Uczelni, na której był zatrudniony. W tych skargach przypisywali naszemu Klientowi przymioty hańbiące, podrywające zaufanie do niego jako pracownika naukowego.

Nasz Klient w trosce o swoje dobre imię, wytoczył swojemu oszczercy sprawę karną z oskarżenia prywatnego, którą …przegrał w obu instancjach, pomimo posiadania mocnych dowodów. Z uzasadnień wyroków Sądów obu instancji wybrzmiewała ogromna wyrozumiałość Sądów dla „hejtera” i brak empatii dla człowieka, który przez całe życie pracował na swój autorytet, a oskarżony – celowo rozpowszechniając nieprawdę – chciał ten autorytet podkopać.

SOLIDNY ADWOKAT MOŻE WYGRAĆ

Weszliśmy do tej sprawy na etapie kasacji, kiedy przeczołgany przez Sądy obu instancji Klient już nie wierzył w sprawiedliwość i wycisnęliśmy z niej 100 % możliwości. To wystarczyło, żeby wygrać kasację i przywrócić godność człowiekowi, któremu ją odebrano.


WYGRALIŚMY APELACJĘ W SPRAWIE POMÓWIENIA O ROZBÓJ

Nasz Klient, Maciej D., został skazany przez Sąd Rejonowy w niewielkim miasteczku w okolicach Warszawy na 2 lata pozbawienia wolności za rozbój, dokonany wspólnie i w porozumieniu z jego kuzynem, Tomaszem R. Zgłosił się do naszej Kancelarii z prośbą o złożenie apelacji w tej sprawie, wskazując, iż rozbój faktycznie miał miejsce, ale dokonał go tylko i wyłącznie Tomasz R. – jego zdemoralizowany kuzyn, który po raz kolejny wszedł w konflikt z prawem.

JAK WYGRAĆ APELACJĘ

Wedle relacji naszego Klienta, sytuacja wyglądał atak, że Maciej D. i Tomasz R. jeździli po mieście samochodem, stanowiącym własność matki Macieja D., przy czym Maciej D. siedział za kierownicą, a Tomasz R. siedział z przodu na miejscu dla pasażera. W pewnym momencie Tomasz R. poprosił Macieja D., żeby ten się zatrzymał i szybko opuścił pojazd. W związku z tym, że Tomasz R. w samochodzie spożywał piwo, Maciej D. sądził, iż nagłe opuszczenie samochodu było spowodowane potrzebą fizjologiczną. Jednak okazało się, że Tomasz R. w tym czasie zaatakował kobietę, której wyrwał torebkę i uciekł. Maciej D. zorientował się, co tak naprawdę się wydarzyło, gdy zobaczył, jak Tomasz R. w samochodzie wysypał rzeczy z damskiej torebki i zaczął ją przeszukiwać. Sprawa została od razu zgłoszona przez pokrzywdzoną organom ścigania. Pokrzywdzona wskazała, że została zaatakowana przez mężczyznę, którego twarzy nie pamiętała, ale pamiętała, jak był ubrany.

ZAKOCHANA PROKURATOR A DOBRY ADWOKAT

Ubiór jednoznacznie wskazywał na Tomasza R. Jednak przesłuchany w tej sprawie Tomasz R. postanowił uwieść Panią Prokurator. Zakochana kobieta poradziła mu, co powinien zrobić, żeby uzyskać w sprawie status małego świadka koronnego i otrzymać łagodny wyrok. Tomasz R. pomówił Macieja D. o współsprawstwo w rozboju, wskazując, iż pomysł dokonania rozboju wyszedł od Macieja D. i mężczyźni wspólnie zaplanowali, jak będzie wyglądała przestępcza akcja. Prokuratura bezgranicznie zawierzyła wyjaśnieniom czterokrotnie karanego 24-letniego Tomasza R., który 3 lata ze swojego krótkiego życia spędził w zakładzie karnym i wniosła do Sądu akt oskarżenia przeciwko Maciejowi D. Sąd Rejonowy skazał dotąd niekarnego Maciej D. na karę 2 lat pozbawienia wolności na podstawie wyjaśnień zawodowego przestępcy (Tomasz R. za to przestępstwo został skazany w I instancji na karę jednego roku w zawieszeniu na trzy lata). Dopiero kiedy naszej Kancelarii udało się dowieść, że za tak niską karą dla Tomasza R. i rolą „koła ofiarnego” dla Macieja D. stoi nieformalny związek łączący Panią Prokurator i Tomasz R., udało się wywalczyć uniewinnienie Macieja D.


SPORY O DZIAŁ SPADKU, O PODZIAŁ MAJĄTKU DOROBKOWEGO, O ZASIEDZENIE, O PRZEKSZTAŁCENIE WE WŁASNOŚĆ, O WYKREŚLENIE HIPOTEK

GDY ICH PRZEDMIOTEM SĄ NIERUCHOMOŚCI GRUNTOWE, MIESZKALNE I UŻYTKOWE

WYGRYWAMY

Najczęściej sądzimy się o prawo własności nieruchomości w sprawach o dział spadku, o podział majątku dorobkowego byłych małżonków i o zasiedzenie. Gdy sprawa trafi do niefachowych rąk, gdy pełnomocnik procesowy nie przeczyta wszystkich dokumentów albo gdy wysyła na rozprawy aplikantów, wtedy o porażkę nietrudno. Wiele takich spraw musimy „odkręcać” w apelacji lub w skardze kasacyjnej – z reguły z powodzeniem, bo wykazując się profesjonalizmem potrafimy przekonać instancje odwoławcze do zmiany orzeczenia na korzyść naszego Klienta.

W S.O. w W. wygraliśmy apelację w sprawie o podział majątku dorobkowego byłych małżonków i o dział spadku po jednym z nich, doprowadzając do obniżenia o 60% spłat należnych od naszego Klienta na rzecz pozostałych spadkobierców.

W postępowaniu administracyjnym w W. nasz Klient miał przed sobą ok. 10 lat oczekiwania na załatwienie wniosku o przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości. Wykorzystany przez nas tryb skargowy doprowadził do tego, że Klient otrzymał własność nieruchomości po 9 miesiącach zamiast po 10 latach, a Urząd musiał zapłacić Klientowi odszkodowanie za ponadustawowy czas oczekiwania.

W sprawie o podział majątku dorobkowego byłych małżonków w Ł. w I instancji skutecznie zmieniliśmy wnioski i przecięliśmy polemiki poprzedniego pełnomocnika, dzięki czemu nasz Klient otrzymał mieszkanie obciążone niewielką spłatą na rzecz byłej małżonki i dzięki nam uratował kilkadziesiąt tysięcy złotych.

W innej sprawie w R. doprowadziliśmy do czterokrotnego podwyższenia wartości zalesionej działki, bowiem zadaliśmy sobie trudu policzenia drzew na tej działce, czego nie uczynił biegły sądowy. W kolejnej sprawie doprowadziliśmy do znacznego podwyższenia wartości sadu, bowiem na zdjęciach policzyliśmy ilość jabłek na drzewach i wykazaliśmy dwukrotnie wyższą dochodowość sadu od oszacowanej przez biegłego sądowego.

TAK WŁAŚNIE DZIAŁAMY

Skargę kasacyjną w sprawie o zasiedzenie nieruchomości w Z. wygraliśmy przed Sądem Najwyższym dzięki powołaniu się na przepisy Zwodu Praw Cesarstwa Rosyjskiego, które obowiązywały w dacie początku biegu terminu zasiedzenia i miały zastosowanie w sprawie, czego nie zauważyły Sądy obu instancji ani poprzedni pełnomocnicy naszego Klienta.

A MY TO WIEMY


WYGRALIŚMY APELACJĘ W SPRAWIE O PEDOFILIĘ

Nasz Klient z Trójmiasta został skazany na 3 lata pozbawienia wolności za rzekome molestowanie córki, kiedy ta miała 12 lat. Jednak zdecydowała się złożyć zeznania obciążające ojca dopiero, kiedy miała 19 lat, a jej matka domagała się od naszego Klienta (jej byłego męża) 2 milionów złotych tytułem podziału majątku wspólnego po rozwodzie. Problem leżał w tym, że nasz Klient i jego była żona nie posiadali żadnego majątku wspólnego, natomiast po rozwodzie nasz Klient bardzo się wzbogacił i stał się posiadaczem wielomilionowej fortuny. Była żona nie mogła się pogodzić z tym, że tak mu się powiodło po rozwodzie i imała się wszelkich sposobów, żeby jednak uszczknąć coś dla siebie z fortuny, do której powstania w żaden sposób się nie przyczyniła. Nasz Klient nie widział żadnych podstaw do tego, aby się z nią dzielić, zwłaszcza, że była niewierną żoną i jeszcze zanim zapadł wyrok orzekający rozwód sprowadziła do wspólnego mieszkania swojego kochanka. z którym głośno uprawiła seks. Słyszał to nie tylko nasz Klient, ale także ich wspólne dzieci, które wówczas były nastolatkami oraz 76-letnia matka naszego Klienta. Cała rodzina była tym wysoce zniesmaczona, ale bezpruderyjna kobieta stawiała w swojej hierarchii wartości własne uciechy cielesne wyżej niż komfort domowników. Dodatkowo chciała w ten sposób zmotywować naszego Klienta, żeby szybciej opuścił mieszkanie, co uczynił, zrzekając się swojej części mieszkania na rzecz dzieci. Kiedy próba wyłudzenia 2 milionów złotych od naszego Klienta spełzła na niczym, chciwa kobieta zdecydowała się na drogę sądową, ale tam też nic nie wskórała. Wówczas powiedziała do naszego Klienta, że skoro nie chce się z nią podzielić swoim majątkiem, to będzie miał za swoje. Klient sobie z tego żartował aż do momentu, gdy ich wspólna 19-letnia córka w Prokuraturze złożyła zeznania, w których posądziła go o dopuszczanie się względem niej czynów lubieżnych, kiedy miała 12-13 lat.
Jak łatwo się domyśleć, głównym świadkiem, potwierdzającym zeznania córki, była jej matka. Obie kobiety zeznały, że pedofilskie zachowania ze strony naszego Klienta miały miejsce w bliżej nieustalonym czasie, ale Prokuratura dziarsko wniosła akt oskarżenia do Sądu. W aktach sprawy znajdowała się opinia biegłej sądowej o specjalizacji psycholog – seksuolog, z której wynikało, że nasz Klient jest pedofilem. To ta opinia przesadziła o skazaniu naszego Klienta w I instancji na 3 lata pozbawienia wolności.

SKUTECZNY ADWOKAT W SPRAWACH POMÓWIONYCH O PEDOFILIĘ

Kiedy Klient został zbadany przez psychologa i seksuologa współpracującego z naszą Kancelarią, okazało się, że nie występują u niego zaburzenia sfery seksualnej i nie ma zaburzonych preferencji seksualnych pod postacią pedofilii. Uzyskana wiedza spowodowała przeprowadzenie śledztwa detektywistycznego w stosunku do biegłej sądowej, która wydała opinię o treści, pozwalającej na skazanie naszego Klienta. Wyniki tego śledztwa były szokujące – biegła sądowa okazała się przyjaciółką byłej żony naszego Klienta, a fałszywą opinię wydała, żeby wyrządzić przysługę przyjaciółce. Opisane odkrycie pozwoliło nam zawnioskować na etapie apelacji o innego biegłego sądowego – uczciwego i bezstronnego, którego opinia wykluczyła skłonności pedofilskie naszego Klienta i stała się podstawą do Jego uniewinnienia. Natomiast w stosunku do nieuczciwej biegłej został wniesiony do Sądu akt oskarżenia za wydanie fałszywej opinii, a w stosunku do eks żony naszego Klienta – o podżeganie do wydania fałszywej opinii.


WYGRALIŚMY KASACJĘ W SPRAWIE SKAZANEGO ZA ODRZUCENIE ZALOTÓW

Nasz Klient, Dominik N., tworzył szczęśliwy związek małżeński z Dorotą N., u której rodziców cieszył się względami najukochańszego zięcia. Małżeństwo utrzymywało także zażyłe relacje z siostrą Doroty N., jej mężem oraz nastoletnią córką – M. , której Dorota N. była matką chrzestną. M. spędzała dużo czasu w domu małżeństwa N., ponieważ miała z nimi świetny kontakt, znacznie lepszy niż ze swoimi rodzicami, a nawet prosiła, żeby Dominik i Dorota zostali dla niej rodziną zastępczą. M. była tzw. trudnym dzieckiem – narkotyki, ucieczki z domu, alkohol, wcześnie rozpoczęła życie płciowe, o którym szeroko rozpisywała się na portalach społecznościowych. Kiedy miała 14 lat, zaczął się jej podobać wujek – Dominik N., któremu kiedyś M. zaproponowała całowanie. Jednak Dominik N. nie potraktował tego na poważnie i poprosił Marysię, żeby więcej w ten sposób nie żartowała. Dodatkowo rodzice Doroty N. postanowili przekazać córce i najukochańszemu zięciowi w formie darowizny działkę budowlaną, położoną sąsiedztwie ich domu, aby wybudowali dom dla siebie obok nich. Ta decyzja nie spodobała się rodzicom Marysi, którzy uważali, że to oni powinni otrzymać działkę albo przynajmniej połowę tej działki. W atmosferze pretensji o działkę wybuchła afera dotycząca molestowania seksualnego Marysi przez Dominika N. M. powiedziała swoim rodzicom, że była molestowana seksualnie przez wujka i podała okoliczności, w jakich miało do tego dojść.
Świadkowie, którzy znajdowali się w tamtym czasie w miejscu rzekomego przestępstwa, zaprzeczyli, aby sytuacje opisywane przez Marysię mogły mieć miejsce. Wprawdzie teściowie Dominika N. twierdzili, że wierzą jemu a nie Marysi, aczkolwiek darowizny działki na rzecz jego i jego żony nie dokonali. Afera z molestowaniem seksualnym, rozpętana przez Marysię, skutecznie temu zapobiegła. Dominik N. był tak zszokowany oskarżeniem ze strony małoletniej, że przed Sądem w ogóle się nie bronił. W efekcie chociaż nawet biegli wykluczyli u niego skłonności pedofilskie, Sądy obu instancji uznały za wiarygodną małoletnią dziewczynkę, skazując Dominika N. na dwa lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności. Dopiero po prawomocnym skazaniu, naszym współpracownikom udało się dotrzeć do świadka, który słyszał jak M. mówiła swoim znajomym, że Dominik niedługo pójdzie za kratki, ponieważ jej nie chciał i teraz ma za swoje.

OFENSYWNY SOLIDNY ADWOKAT

Dzięki ofensywnemu stylowi obrony, stosowanemu przez naszą Kancelarię, udało się wywalczyć uniewinnienie Dominika N.